czwartek, 11 września 2008

Zewnętrzne zasilanie lamp błyskowych

Czy nie zdażyła wam się kiedyś sytuacja, gdy flesz był niezbędny do wykonania fotografii a baterie/akumulatorki nie dawały rady i zostawaliście bez oświetlenia? Może korzystacie z małych lamp błyskowych (przeznaczonych do instalacji w sankach aparatu) jako oświetlenia w domowym studio lub plenerze? Jeśli tak to pewnie nie raz spotkaliście się z niedoborem energii elektrycznej...

Jest kilka możliwości na zabezpieczenie się przed tego typu sytuacjami. Jeden z nich to zaopatrzenie się w kilka zestawów takich akumulatorków (4szt akumulatorków NiMH to koszt średnio 30-50zł, pojemność deklarowana przez producenta zwykle wynosi ok 2500mAh - niestety często jest to wartość zawyżana).

Jak jeszcze można poradzić sobie z tym problemem? W sumie to pomysł przyszedł mi do głowy kilka dni temu i na razie jestem w fazie testów. O co chodzi? O samodzielne przygotowanie zewnętrznych baterii do fleszy naszych aparatów. W sklepach elektronicznych można kupić tanie akumulatorki żelowe o napięciu 6V (takiego potrzebujemy do zasilania flesza) i pojemności 4.5Ah. Teoretycznie powinny wytrzymać co najmniej 200 cykli ładwań (zależnie od pojemności, modelu, producenta itd). Jaka cena? Niska... około 12zł za sztukę (sprawdź aktualne ceny), do tego ładowarka za 30zł... niewiele prawda? Pozostaje jeszcze kwestia faktycznej żywotności takich baterii... ale to wyjdzie w praniu.

Ale jak to podłączyć? Ja znalazłem drewniany kijek o średnicy takiej jak zwykle 'paluszki' przyciąłem na odpowiednią długość, dorobiłem do nich styki ze śrubek , podłączyłem kable i (tutaj tracicie gwarancję jeśli macie, dlatego zanim to zrobicie dwa razy się zastanówcie) odpowiednio zmodyfikowałem obudowę flesza (dorobiłem szczelinę na wyprowadzenie przewodów). Całość działa elegancko. Co tu dużo pisać, więcej zobaczycie na filmie i załączonym zdjęciu zestawu.



Wasze komentarze są jak zwykle mile widziane.

2 komentarze:

  1. Witaj

    Podoba mi się, pomyślałem, że można by również użyć akumulatora 6V przeznaczonego do motocykli. Te mają pojemność ok 10 Ah, ale są nieco cięższe.

    P.S. Fajny blog, będę tu czasem zaglądał :)

    OdpowiedzUsuń
  2. to już moim zdaniem zabawa dla zabawy - nie lepiej kupić battery packa do lampy błyskowej? wtedy lampę zasila 10 aku i o prąd nie trzeba się martwić. battery pack to nie duży wydatek, wygląda i działa elegancko i na pewno nie istnieje ryzyko uszkodzenia lamp błyskowych. no chyba, że się używa lamp za 50 PLN:)

    OdpowiedzUsuń