Fotografią interesuję się już kilka ładnych lat. Ostatnio coraz częściej widać debaty na temat sensowności sprzedawania zdjęć na rynku microstock, ja postaram się napisać kilka słów od siebie.
Podstawowe pytanie na jakie będę starał się odpowiedzieć:
Czy warto fotografować dla banków zdjęć microstock (np.
Shutterstock,
iStockPhoto,
Fotolia,
Dreamstime)?
Uważam że prawda jest jedna - naprawdę duże pieniądze robią tylko ich właściciele. Jest kilkuset fotografów, którzy naprawdę zabłysnęli bankach micro i mogą z tego żyć - zawdzięczają to godzinom ciężkiej pracy poświęconej na rozbudowę portfolio. Ale ile tak na prawdę pracy musieli włożyć? Ile z tego mają? A ile mogliby zarobić tymi samymi zdjęciami na normalnych stockach? Szara rzeczywistość trochę smuci - większość banków zdjęć typu microstock daje fotografom około 20% z kwoty jaką dostaje za sprzedaną licencję na zdjęcie.
A ile czasu i pieniędzy poświęcił fotograf żeby zrobić zdjęcie na którym mogą/może zarobić? Spróbujemy policzyć... aparat (+obiektywy, lampy, baterie itd), komputer (+internet, oprogramowanie do edycji zdjęć), przygotowanie do zdjęcia (jeśli była to jakaś nieprzypadkowa fota), edycja, opisanie, wysłanie... sporo, nieprawdaż?
Co dostaje w zamian z banku microstock? Za każdą sprzedaż licencji typu RoyaltyFree (dającą kupującemu możliwość późniejszego wielokrotnego wykorzystania, np w kilkunastu projektach graficznych) wpada mu co najwyżej kilka dolarów. Nie wnikam czy to jest fair czy nie. Jeśli dobrych zdjęć jest naprawdę dużo, to nawet miesięczne zarobki zaczynają cieszyć, widać jak z dnia na dzień dostaje się zastrzyk finansowy (małe też cieszy). Jeśli zdjęć jest mniej, a sprawy nie traktujemy bardzo poważnie - dopiero kilkumiesięczne zbieranie pozwoli jakoś zmaterializować zebrane dolary.
Czy mogło być lepiej? I to pytanie zaczyna, prędzej bądź później, dręczyć większosć microstockowców. Ale tu decyzję musi podjąć fotograf, rozważyć za i przeciw... oraz... dać sobie spokój z microstockami i ruszyć w stronę rynku stock z prawdziwego zdarzenia ;) Dlaczego?
Jest kilka powodów:
- Generalnie podoba mi się idea publikowania zdjęć na bardziej tradycyjnej licencji RightsManaged (RM)- tutaj w przeciwieństwie do RoyaltyFree kupujący płaci za licencję na konkretny cel, jeśli chce wykorzystać zdjęcie w kolejnym/innym projekcie musi znowu wykupić kolejną. Oczywiście także istnieje możliwość zamieszczenia zdjęcia z licencją typu RoyaltyFree (RF).
- Pieniądze - tutaj jest kilka czynników wpływających na wzrost zarobków, przede wszystkim cena licencji - za zdjęcia RF w pełnej rozdzielczości kupujący zapłaci kilkaset dolarów. Za licencję typu RM kwota będzie się różnić w zależności od przeznaczenia - np. jeśli trafi się kupiec chcący wykorzystać Twoje zdjęcie przez rok na bilbordzie w jednym kraju - zarobisz ok 4tys $ (a jeśli sprzedasz to samo zdjęcie w microstock jako RF to kupujący będzie mógł je wykorzystywać do woli, a Ty dostaniesz tylko kilka $). Typ licencji mamy już za sobą... teraz kolejny czynnik - procent jaki pobiera agencja, tu rynek różni się - np alamy.com daje aż do 70% fotografowi. Alamy.com ma zróżnicowane 'oprocentowanie' - fotograf z dużym portfolio dostanie więcej niż początkujący.
- Kolejna fajna sprawa, choć ostatnio na rynku microstock niektóre agencje też dają taką opcję, to typ zdjęcia 'editorial'. Zdjęcie można opublikować także bez podpisanego zezwolenia na wykorzystanie wizerunku (MR i PR) - co to daje? Bardzo dużo, mimo iż kupujący ma ograniczenia możliwości wykorzystania zdjęcia. Można sprzedawać zdjęcia osób publicznych (np prezydenta na przemówieniu, aktorów, gwiazd estrady, sportowców) czyli np. szeroko rozumianej 'reporterki' bądź fotografii typu 'street'.
Jaka jest największa zaleta microstock? Dzięki microstock zobaczysz że ktoś chce wydać pieniądze na Twoje fotografie. Daje to dużo Radości, i wiele optymizmu na przyszłość. Czy ma to sens? Na to pytanie musisz odpowiedzieć sobie samemu. Prawda jest taka, że w normalnych bankach zdjęcia nie sprzedają się tak często i gęsto jak w micro. Tutaj trzeba trochę więcej cierpliwości.
Pewnie wielu z was w jakiś sposób zarabia na fotografii, dlatego czekam na wasze komentarze i opinie.