Wracając do tematu - próbników LEE, dlaczego akurat właśnie one mogą się nam przydać? Ich wielkość (9cm x 4cm) sprawia iż nadają się doskonale do małych, zewnętrznych lamp błyskowych (na lampy studyjne są niestety za małe). Pomogą nam nadać światłu konkretną barwę (np i dzięki temu stworzyć kolorowe tło), a także dostosować barwę światła lampy błyskowej do barwy światła zastanego (ale to już bardziej obszerny temat o którym napiszę innym razem).
Jak założyć taki filtr na lampę błyskową? Jest na to kilka sposobów, dzisiaj opiszę pierwszy z nich (opisy kolejnych metod pojawią się w przyszłości).
Najpierw należy zerwać/przeciąć nit spinający filtry, ja zrobiłem to przy pomocy kombinerek, lepiej robić to delikanie, gdyż można uszkodzić filtry. Przyda się też śruba z nakrętką o wymiarach podobnych do nitu spinającego filtry (A). Dlaczego? Szkoda by było rozrzucić wszystkie filtry luzem(B), ponieważ później przyda nam się znajomość nazw poszczególnych rodzajów filtrów (szczególnie CTO, Straw, CTB, PlusGreen).
Co jest potrzebne do zamocowania filtra na lampie? Ja jestem zadowolony z mocowania na rzepy samoprzylepne (C i D). Które kupiłem w sklepie z artykułami krawieckimi (obie strony, miękka+twarda to koszt ok 4zł za metr).
- Twardy rzep nakleiłem w odległości ok 1cm od brzegu moich lamp błyskowych (taki rzep przydaje się także do mocowania na lampie innych modyfikatorów światła: zasłon, strumienic, itp).
- Do zamocowania każdego filtra wykorzystałem dwa kawałki miękkich rzepów o odpowiedniej długości - 4,5cm(C) i 9cm(D). Krótszy kawałek rzepa (C) przykleiłem od strony dziurki po nicie (która nie może znaleźć się w świetle błyskającej lampy), dłuższy (D) na przeciwnej krawędzi.
- Radziłbym opisać filtr w okolicy dziurki po nicie (np 1/4CTO, nr 206).
- Najlepiej przygnieść filtr czymś ciężkim aby klej z rzepów mocno i równomiernie chwycił (ja wsadzam filtry do grubej książki i której okładkę dociskam ciężarkiem).
- Filtry mocujemy dokładnie (powinny one pokrywać całą powierzchnię światła lampy).
Rozwiązanie 'na rzepy' ma swoje zalety i wady, kolejne metody na mocowanie rzepów pojawią się na moim blogu za jakiś czas.